Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzę ja czyli mtbshadow z małego miasteczka jakim jest Legnica. Mam przejechane 3251.30 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Nie interesuje mnie średnia prędkość z jaką jeżdżę gdyż jeżdżę dla przyjemności a nie po to by mierzyć średnią.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mtbshadow.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:199.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:66.33 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
32.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szklarska 1st ride

Niedziela, 31 lipca 2011 · dodano: 09.08.2011 | Komentarze 0

Kategoria Góry


Dane wyjazdu:
67.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Run, run, run.... !!!! Czyli Insekty !!!!

Niedziela, 17 lipca 2011 · dodano: 17.07.2011 | Komentarze 1

Stanisławów, Pomocne, Chełmiec, Męcinka, Słup i dom. Obudziłem się niewyspany a potem też nie było lepiej bo goniły nas latające gadziny przed którymi uciekaliśmy na podjeździe na radiostację. Tak szybko jeszcze tam nie jechałem, inna sprawa że równie szybko odpadłem :D a i zająca jeszcze widziałem w Męcince :)


Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Okole

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 5

Postanowiłem z Markiem zdobyć Okole - szczyt znajdujący się w Grzbiecie Północnym Gór Kaczawskich, najwyższy szczyt tego pasma i punkt widokowy na wysokości 718 m. Spodziewałem się że nie będzie lekko bo miała wyjść w obie strony jakaś stówka a ja przez ostatnie 3 tygodnie nie jeździłem na rowerze. Wesoło było już w Krotoszycach kiedy to podczas jazdy rozpiął mi sie plecak i wypadły mi bułki które sobie przygotowałem na trasę, jadący z tyłu Marek nawet przejechał mi po jednej :D Jechało nam się dobrze do momentu gdy zaczął się długawy podjazd w Lubiechowej.
Drugi raz dopiero tamtędy jechałem ale stwierdzam że podjazdy Bogaczowski i na Stanisławów radiostację są małe przy tym. Jak dojechałem na górę to lało się ze mnie strumieniami, Marek dojechał drugi ale wyglądał trochę lepiej. Przyszła kolej aby po krótkim odpoczynku zaatakować szlak niebiesko - żółty. Pod górę poza kilkoma króciutkimi odcinkami nie było opcji żeby jechać.
Ale podejście świetne. I ten las... Epicki i mięciutki :)) Już na Okolu nie byliśmy długo sami bo przyszedł gość wraz ze swoja żoną. Pogadaliśmy chwilę a że widocznie im się spieszyło to szybko zdecydowali sie zejść na dół. Po nacieszeniu widokami nadszedł czas i na nasze zejscie. Kilkanaście metrów prowadzenia, a potem już do samego dołu w siodle. Może nie jakoś szybko bo stromizna i głazy, ale zjechałem, było nice :))

Powrót był troszkę gorszy. tyle robactwa z pól i much co na siebie zgarnąłem to masakra, ale i tak było fajnie. Wypad udany choć w powrotnej drodze zaczeło odcinać Mareckiego, ale dał se radę :)


Jeszcze wcześniej na końcu podjazdu W Bogaczowie, kończę podjeżdżać i patrze a tu z lasu wyskakuje pies. Tzn najpierw pomyślałem że to wilk, bo tak wyglądał. Ale zatrzymałem się i zaczekałem na Marka który jechał troszkę z tyłu a ten "wilk" chodził koło mnie i cos szukał w trawie. Trochę się bałem ale czekałem na Marka, zawsze we dwóch raźniej. Ale okazało się że był to mega spokojny pies, potem jak jechaliśmy biegł obok nas dobrych kilkadziesiąt metrów, biegłby pewnie długo ale zaczął sie zjazd i tam go zgubiliśmy.


BTW. kto połamał wiatrak na Słupie ?? Wszystkie śmigła zniszczone...






























Kategoria Powyżej 80